Poruszyliśmy temat wagi
optymalnej (czytaj Tydzień 1), a więc warto pójść dalej i
oszacować swój wydatek energetyczny. Skoro bowiem mamy osiągać
wagę optymalną, to trzeba poznać swój wydatek energetyczny, aby
móc zbilansować go z ilością spożywanego jedzenia. O ile tabele
wartości odżywczej możemy łatwo odnaleźć z internecie, to z
kalkulatorami wydatku energetycznego jest już gorzej. I to wcale nie
chodzi o to, że takich kalkulatorów nie ma, ale o to, iż nie
zawsze wykorzystują one właściwe przeliczenia pozwalające
oszacować wydatek energetyczny.
Piszę o przeliczeniach,
bo choć nie są one super dokładne, to i tak są zdecydowanie
łatwiej dostępne, niż inne metody wykorzystywane w oznaczaniu
wydatku energetycznego (kalorymetria bezpośrednia i pośrednia, czy
metoda podwójnie znakowanej wody).
W celu oszacowania
wydatku energetycznego w pierwszej kolejności wyznacza się wydatek
związany z podstawową przemianą materii (PPM). Podstawowa
przemiana materii, czyli innymi słowami mówiąc metabolizm
spoczynkowy organizmu jest wartością określającą nasz wydatek w
momencie, w którym leżymy bez ruchu. Obecnie PPM można określić
za pomocą różnego rodzaju wzorów (jest ich kilkadziesiąt)
opierających się o takie dane jak: płeć, wzrost, masa ciała czy
wiek. Niektóre też wzory opierają się również o procentową
zawartość tkanki tłuszczowej. Do najpowszechniej wykorzystywanych
wzorów wyliczających wartość PPM należą wzory
Harrisa-Benedicta, które to uwzględniają płeć, wzrost, masę
ciała i wiek osoby badanej:
PPM (M) = 66,47 + (13,75
x masa ciała w kg) + (5 x wzrost w cm) – (6,76 x wiek w latach)
PPM (K) = 655,1 + (9,56 x
masa ciała w kg) + (1,85 x wzrost w cm) – (4,86 x wiek w latach)
gdzie,
M oznacza mężczyzn, a K oznacza kobiety.
Dla
osób znających zawartość tkanki tłuszczowej w organizmie, lepiej
wykorzystać wzór Cunninghama, gdyż jest on nieco bardziej
dokładny.
PPM = 501,6 + 21,6 x LBM
gdzie LBM (ang. Lean
Body Mass) oznacza ilość beztłuszczowej masy ciała mierzoną w
kg.
Znając już wartość
PPM, warto określić również nasz poziom aktywności fizycznej. Tu
z pomocą przychodzi nam wartość współczynnika PAL (ang. Physical
Activity Level), który to „grupuje” osoby o różnej aktywności
fizycznej w ciągu dnia. Dopiero przemnożenie PPM i PAL pozwala na
oszacowanie wydatku energetycznego (WE):
WE = PPM x PAL
gdzie PAL ≈ 1,4 dla
osób prowadzących siedzący tryb życia;
PAL ≈ 1,7 dla osób wykonujących pracę w ruchu i/lub osób
uprawiających sport rekreacyjnie (do 60-90’);
PAL ≈ 2,0 dla osób ciężko pracujących fizycznie i/lub osób
uprawiających sport rekreacyjnie lub wyczynowo (powyżej 90’).
Sam współczynnik PAL
budzi wiele kontrowersji w ocenie wydatku energetycznego sportowców,
dlatego też jestem zwolennikiem założenia, iż osoby trenujące
pomiędzy treningami starają się wykazywać niską aktywność
fizyczną w celu odpoczynku (PAL=1,4), a koszt treningu należy
oszacować oddzielnie. Całkowity wydatek energetyczny można więc
oszacować wykorzystując poniższy wzór:
WE = PPM x 1,4 + koszt
energetyczny wysiłku
Zakładam, iż większość
z nas posiada zegarki wyposażone w pulsometr, które to w oparciu o
tętno maksymalne potrafią oszacować z niewielkim błędem wydatek
energetyczny (błąd zwykle mniejszy niż 5%). Warto tylko wspomnieć,
iż tętno maksymalne najlepiej sprawdzić w realnych warunkach
startowych (ewentualnie treningowych), gdyż wzory wykorzystywane do
jego wyliczenia bardzo często się nie sprawdzają!
Jeżeli jednak nie
korzystamy z dobrodziejstwa pulsometra, to wydatek związany z
bieganiem można również wyliczyć ze wzoru:
WE biegu = 0,0175 x MET x
masa ciała w kg x czas trwania wysiłku w min
Gdzie MET przyjmuje
różne wartości dla różnego tempa biegu:
-
10km/h (6:00/km
MET = 10
-
12km/h (5:00/km)
MET = 12
-
15km/h (4:00/km)
MET = 15
-
17,5km/h (3:30/km)
MET = 18,5
Myślę,
że te krótkie instrukcje pozwolą każdemu w prosty i szybki sposób
oszacować zarówno dzienny wydatek energetyczny, jak i wydatek
związany z bieganiem. Warto to zrobić, aby później optymalnie
zbilansować swoje żywienie i nie spożywać zbyt mało, czy też
zbyt dużo kalorii. Zbyt mało kalorii w diecie może oznaczać, iż
nie będziemy mieli sił na optymalne wykonanie treningu, a tym samym
ciężej będzie uzyskać Własne Mistrzostwo. Zbyt duża ilość
kalorii będzie oczywiście oznaczać najczęściej niepotrzebny
wzrost wagi i obniżenie możliwości wysiłkowych organizmu, a
przecież nie na tym nam zależy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz